07:30

Podsumowanie lutego 2017

Podsumowanie lutego 2017


          Kolejny miesiąc za nami, a dzisiaj są ostatki. Pomimo, że święta Wielkanocne będą w kwietniu uważam, że czas stanowczo za szybko leci... dopiero były święta Bożego Narodzenia i Sylwester! Czy macie podobnie? Plusy są takie, że w końcu śnieg stopniał (przynajmniej u mnie ;)) i świat powoli się budzi do życia. Kwitnące przebiśniegi, dłuższy dzień i pojawiające się od czasu do czasu słońce. Prawda, że od razu przyjemniej? 

Przeczytane w lutym: 
1. "Straceńcy" Ingar Johnsrud 

Bez szaleństw, ale to dlatego, że mam zaczętych zbyt wiele książek. Myślę, że w marcu nadgonię ilość przeczytanych książek oraz recenzji. Choć na to nie powinniście narzekać! 

Opublikowane recenzje: 

Tak jak już pisałam, moje plany na nowy miesiąc to skończyć książki, w których wciąż tkwią zakładki. Niestety kilka ich jest. No i marzy mi się spacer w poszukiwaniu wiosny. Na pewno zasypię was kilkoma zdjęciami ;) Dzisiejsze zdjęcie przedstawia białego hiacynta, jeszcze z tych pędzonych i zakupionych w sklepie. 

Statystyka lutego:
Przeczytane książki: 1 
Ilość stron: 566
W centymetrach: 3,6

Statystyka 2017:
Przeczytane książki: 3
Ilość stron: 950
W centymetrach: 7

13:39

"Zezia i Giler" Agnieszka Chylińska

"Zezia i Giler" Agnieszka Chylińska


"Tata Zezi powiedział potem, że koty wyciągają  ludzi wszystko, co szkodliwe. Zezia zastanawiała się wtedy, jak ułożyć kota na Gilerze, żeby w końcu przestał się wygłupiać i zaczał ładnie mówić. "

"Ale u gilera nic nie było na niby. Kiedy Zezia kilkakrotnie powtórzła słowo "makaron", ani się nie obejrzała, a Giler połknął plastelinowe nitki. Trzeba było bardzo uważać na słowa, gdy mówiło się do Gilera. " 

" Kiedyś kupił kąpielówki i gogle do pływania z zamiarem chodzenia na basen, to skończylo się na tym, że Mama używała tych goglido obierania cebuli. "



          Zezia Zezik, tak naprawę ma na imię Zuzia. Jest ośmiolatką, która lubi obserwować świat i ludzi. Zezia nosi okulary, stąd jej przezwisko, ale nie gniewa się o to, że brat ją tak nazwał. Z resztą, ona też wymyśliła dla niego "drugie imię". Czarek często chorował, a że nie umiał wyczyścić nosa chodził "z gilami pod nosem", tak więc został Gilerem. 

         Rodzina Zezików mieszkała w niewielkim mieszkaniu w Warszawie. Mama Zezi była pracownikiem banku, obok którego dziewczynka chętnie wracała do domu. Tata Zezi był artystą, a dokładnie rzeźbiarzem, który pracuje w domu. Nie mając własnego miejsca do pracy,  nieraz tworząc przy tym ogromny bałagan. Ponadto poznamy Babcię Jasnowłosą, i Babcię Ciemnowłosą, ciocię Zagranicę, czy kotkę Idźstąd. 

          Książka składa się z trzynastu rozdziałów, w których Zezia oprowadza nas po otaczającym ją świecie. Każdy rozdział to osobna "część" historii z życia dziewczynki. Świat przedstawiony z punktu ośmiolatki jest prosty, łatwy w odbiorze i zrozumiały. A gdy napotkamy trudniejszy wyraz, Zezia nas o tym uprzedza. Czego mi brakowało w książce? To główny wątek, który połączyłby całość. Każdy rozdział jest oderwany i opowiada o czymś innym, przez co książka nie jest do końca  spójna i niestety, ale mnie nie wciągnęła. 

          Pani Agnieszka zadbała za to o młodszych czytelników. Duże litery i proste słownictwo pomogą w czytaniu, a zabawne ilustracje umilą czas spędzony z rodziną Zezików. To cienka książeczka, gdzie historie są krótkie i zrozumiałe, aczkolwiek główna bohaterka jak dla mnie powinna być troszkę młodsza, aby w odbiorze starszych dzieci była  bardziej wiarygodną postacią. 

          Mój ulubiony fragment to ten o mieszkańcach kamienicy, gdzie Zezia opowiada o sąsiadach i ich nawykach. Straszny Pan i jego żona, którzy nieprzychylnie patrzyli na rodzinę Zezików. Pan Mariusz, który bardzo dba o swoją sylwetkę i lubi siłować się z Gilerem, czy mieszkanie rodziny Denko, gdzie ciągle słychać krzyki i odgłosy awantury, a właściciele wołają swoje psy "Przestań" i "Przestań do cholery!". 

          Debiut pani Agnieszki uważam za udany i jestem ciekawa kolejnych przygód Zezi i Gilera. Książkę polecam, szczególnie dla mniejszych dzieci. Co do całej publikacji warto również zwrócić uwagę na piękną oprawę. Wygodny format A5 i twarda oprawa, która wytrzyma nawet z tymi bardziej niesfornymi dziećmi. Oby tak dalej! 


________________________________________________
Agnieszka Chylińska, "Zezia i Giler" Pascal, 2012, 120 stron

14:05

PRZEDPREMIEROWO "Straceńcy" Ingar Johnsrud

PRZEDPREMIEROWO "Straceńcy" Ingar Johnsrud



"W przeciwieństwie do zwierząt człowiek ma zdolność dostrzegania w innych siebie. Stawiamy się w miejscu cierpiącego, domyślamy się jego bólu. Nazywamy to współczuciem. Ale współczucie nie występuje samo. Żyje w symbiozie z ciemniejszą stroną człowieczej duszy."



          Fredrik Beier budzi się pewnego razu po próbie samobójczej. Jak to się stało? Dlaczego to zrobił? Nie pamięta. Ludzki umysł czasami kamufluje wspomnienia, aby chronić nas, dopiero po jakimś czasie, gdy nastąpi impuls, jakiś mały punkt zaczepienia staje się to, niczym przekręcenie zamka w drzwiach i otwiera TO wspomnienie, pamięć wraca. Nadkomisarz Fredrik nie pamięta co pchnęło go do takiego czynu, dlaczego połknął znaczną ilość tabletek, wiedząc że w połączeniu z poprzednio wypitym alkoholem może stracić  życie. Odpowiedź na to pytanie musi zaczekać, ponieważ to nie jedyny problem mężczyzny. 

          Fredrik wraz z Kafą Iqbal odnajdują zwłoki w dwóch różnych zakątkach miasta. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie to, że dowody wskazują na jedną i tą samą osobę. Dodatkowo w obu miejscach znajdują taką samą fotografię małej dziewczynki podpisaną "Kalypso". Co oznacza ta fotografia? Dlaczego mężczyźni figurują pod tym samym imieniem i nazwiskiem?  To nie jedno zmartwienie śledczych. Beier zostaje napadnięty, a  z miejsca zbrodni znikają wszelkie dowody. Trop i ślady po których idą policjanci, rozmywają się niczym ślady na wodzie. Wygląda na to, że ktoś ma bardzo wiele do ukrycia, i za wszelką cenę nie chce odkryć kart. Kto to taki? Jaki ma cel udaremniać działania policjantów? 

          Zagadka wydaje się nie do rozwiązania, wiele osób nie chce mówić lub nie może. Jak policjanci mają sobie poradzić, gdy kolejne tropy urywają się? Trupy, diaboliczne egzekucje, tortury i znikające ślady. To wszystko sprawia, że człowiek nie wie komu może zaufać... 
          "Straceńcy" są owiani od samego początku mgłą tajemniczości, pełną niedopowiedzeń. Niewiedza bohaterów i nas sprawia,  że zagadka nie jest tak prosta do rozwiązania, ginące dowody i niewyjaśnione czyny osób trzecich, tych niewidocznych sprawiają, że czujemy ten dreszcz emocji i podniecenia, a nawet frustrację. Retrospekcje, które nie odsłaniają szczególnie z początku niczego więcej, nie nakreślają rozwiązania, wręcz przeciwnie, przez długi czas sieją zamęt. To wszystko to celowe zabiegi autora, aby wzbudzić w nas ciekawość, zainteresowanie, abyśmy śledzili każdy krok bohaterów. 

          W książce czuć męską dłoń, mocną i zdecydowaną. Fredrik, który bezdyskusyjnie gra główną gorę w tej sztuce, jest zagubiony w sobie, pełen niepewności do samego siebie, żalu o to,że nie mógł postąpić inaczej, że znowu musi zawieść bliskich, i nie umie rozmawiać z nimi szczerze i otwarcie, mimo wszystko jest mężczyzną. Prawdziwym mężczyzną z krwi i kości. Andreas Figueras jest wieloletnim partnerem Fredrika. Zawsze blisko przyjaciela, darzy go ogromnym szacunkiem i zaufaniem, niestety on również ściga się ze swoimi demonami przeszłości. Czy będzie w stanie je pokonać? Czy mężczyźni nie stracą zaufania do siebie, przez pewne niedomówienia? Oraz Kafa Iqbal, to kobieta, która bardzo szybko awansowała w swojej karierze, i niestety popełnia jeszcze błędy, przez które będzie musiała trochę wycierpieć. Jest kobietą tajemniczą, ambitną i bardzo mocno zaangażowaną w swoją pracę. 

          Czy to wszytko da się połączyć? To jeden z lepszych thrillerów, który naprawdę trzyma w napięciu do samego końca. Ingar Johnsrud nie pozwoli wam odłożyć książki nawet na chwilę, tutaj nie ma czasu na odpoczynek czy chwilę wytchnienia. Czy rozwiązanie kryje się za rogiem? Jesteś pewien, że już wiesz? A co jakby dorzucić do tego wszystkiego śmiercionośny wirus ospy prawdziwej? 


_____________________________________________
Ingar Johnsrud, "Straceńcy", Otwarte, 2017, 566 stron 



Premiera książki 15 luty 2017. 



Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuje wydawnictwu Otwarte. 

10:56

Chcę to mieć! #8 - Zapowiedzi lutego!

Chcę to mieć! #8 - Zapowiedzi lutego!

Ingar Johnsrud 

"Straceńcy" 
 Fredrik Beier. Tom 2
Otwarte 
Premiera 15 luty 

Fredrik Beier przekroczył swój próg wytrzymałości. Rozwód, śmierć dziecka, nieudane śledztwo, które pociągnęło za sobą wiele ofiar. Budząc się w szpitalnym łóżku, Beier wie, że kilka pigułek więcej popitych alkoholem i byłby już tylko legendą norweskiej policji. Gdy udaje mu się wreszcie stanąć na nogi, jego partnerka Kafa Iqbal odkrywa cztery trupy w różnych dzielnicach Oslo. Na miejscu jednej ze zbrodni uwagę policjantki przykuwa zdjęcie dziewczynki podpisane Kalypso. Pojawiają się kolejne ofiary, a w ich mieszkaniach Iqbal i Beier znajdują taką samą fotografię. Co oznacza tajemniczy podpis? Ceną za odpowiedź na to pytanie może być niejedno życie...



Renata Frydrych 
"Załatw pogodę, ja zajmę się resztą" 
Wydawnictwa Literackie 
Premiera 2 luty

Pola, samotnie wychowująca trójkę dzieci, musi stawić czoło nieprzychylnym jej paniom z opieki społecznej. Jak przekonać je, że sobie poradzi? Jak udowodnić, że dzieci powinny zostać przy niej? Na szczęście Pola nie jest sama: ma brata, bratową, babcię z demencją i… przystojnego sąsiada. Wiktor – wschodząca gwiazda coachingu – wydaje się być jednak z innej bajki. Zrobił zawrotną karierę, ma piękną dziewczynę i szybki samochód. Gdy pewnego dnia Pola wbiega na ulicę, prosto pod jego koła, Rzeczywistość udowadnia, że ma w zanadrzu różne scenariusze. Pełna humoru i zwrotów akcji opowieść o szczęściu, w które warto wierzyć i rodzinie, z którą można konie kraść. Niejednemu czytelnikowi otworzy oczy i wskaże nowy kierunek. „Rodzina, ach, rodzina…” wtórują Starszym Panom córki Poli, a ona wie, że to największy skarb, jaki posiada. 


Katarzyna Ryrych 
"Życie motyli" 
Wydawnictwo Literackie 
Premiera 16 luty 

Powiadają, że życie pisze najlepsze historie. Tylko dlaczego niektóre są pasjonujące, a inne… po prostu nudne? Zupełnie jakbym czytała nieciekawą książkę, myśli o swoim życiu Izydora. Syn, któremu poświęciła młodość, wydoroślał, wyjechał i automatycznie wykasował ją z pamięci. Izydora ma pięćdziesiątkę na karku i sporą nadwagę. Wspomnieniem po dorosłym już Jerzyku są jedynie kartki na święta i życzenia na Dzień Matki. Były mąż, artysta – nigdy nie mieli sobie zbyt wiele do powiedzenia – układa sobie życie z nową partnerką w luksusowym apartamencie. A ona, niedoszła tancerka (Izydora od Isadory Duncan), która zawiodła ambicje swojej matki i nadzieje, jakie w niej rodzicielka pokładała, przyjmując posadę księgowej, kończy z debetem na karcie, mieszkając kątem u ciotki na prowincji. Urocze sielskie małe miasteczko? Bynajmniej! Małe miasteczka też bywają nieciekawe i niechętne nowo przybyłym. Dobre miejsce i czas na zmianę? Najlepsze.


Rachel Abbott 
"Śpij spokojnie"
Tom Douglas. Tom 3 
Filia 
Premiera 1 luty 

Jak daleko się posuniesz, by zatrzymać przy sobie ukochane osoby?
Kiedy Olivia Brookes dzwoni na policję, by zgłosić zaginięcie męża i dzieci, boi się, że już nigdy ich nie zobaczy. Ma swoje powody, by bać się najgorszego - to nie pierwsza tragedia, której doświadczyła.
Teraz, dwa lata później, główny inspektor Tom Douglas zostaje wezwany, by poprowadzić śledztwo jeszcze raz w tej samej rodzinie, ale tym razem to Olivia znika. Wszystkie dowody wskazują, że jeszcze tego samego ranka była w domu, ale samochód stoi w garażu, a portfel został w torebce. 
Policja chce wystosować odezwę do społeczności, ale z jakiegoś powodu funkcjonariusze nie mogą znaleźć żadnych zdjęć całej rodziny. Nie ma ich w albumach, telefonach i komputerach. 
Znajdują za to krew...
Czy przeszłość dopadnie Olivię? Słodkich snów, o ile to możliwe. Nigdy nie wiesz, kto wtedy patrzy. .

Lisa De Jong
"Kiedy pozostaje żal"
Rain. Tom 3 
Filia 
Premiera 8 luty 

Miałam zaplanowane całe życie. Idealny chłopak. Świetni przyjaciele. Wszystko układało się dokładnie po mojej myśli.
Było tak aż do pewnej feralnej nocy, z której nic nie mogę sobie przypomnieć. To wszystko moja wina, a teraz zostały mi po nim jedynie wspomnienia.
Tonęłam w wyrzutach sumienia, póki Sam Shea nie wrócił do mojego życia i nie pomógł mi się pozbierać. Powoli otworzył moje serce i zamieszkał w nim, zanim się zorientowałam, co właściwie się dzieje. Wiem, że na niego nie zasługuję.
Próbuję poukładać swoje życie na nowo, ale zaczynają wracać do mnie okruchy wspomnień z tamtej pamiętnej nocy. Kłamstwa i sekrety powoli niszczą wszystko, co dla mnie drogie.
Okazuje się, że być może nie jestem jedyną, która powinna czegoś żałować.


Harlan Coben 
"Już mnie nie oszukasz" 
Albatros 
Premiera 15 luty 

Maya Stern, była oficer sił specjalnych, niedawno powróciła do domu z misji w Iraku. Pewnego dnia zamontowana w jej domu ukryta kamera, mająca śledzić zachowanie opiekunki dwuletniej Lily, ukochanej córeczki Mai, nagrywa filmik z udziałem bawiącej się dziewczynki i jej ojca. Wszystko byłoby w jak najlepszym porządku, gdyby nie fakt, że Joe został brutalnie zamordowany dwa tygodnie wcześniej. Wytrącona z równowagi kobieta zastanawia się nad tym, co przed chwilą zobaczyła. Czy może uwierzyć w to, co widziała? Ale to przecież by oznaczało, że Joe żyje. Czy to w ogóle możliwe? Była przecież naocznym świadkiem jego zabójstwa, a po wszystkim zorganizowała mu pogrzeb. Aby znaleźć odpowiedzi na nurtujące ją pytania, Maya musi uporać się z mrocznymi tajemnicami własnej przeszłości. Gdy tego dokona, będzie zmuszona stawić czoła nieprawdopodobnej i niekoniecznie przyjemnej prawdzie o swoim mężu… i o sobie.


Aż wstyd się przyznać ile czasu nie było na blogu "Chciejki"!
Oto kilka propozycji od wydawnictw na luty. 
Czy znaleźliście coś dla siebie? 
A może dodalibyście coś jeszcze do tej listy?  

07:52

ZAPOWIEDŹ "Straceńcy" Ingar Johnsrud

 ZAPOWIEDŹ "Straceńcy" Ingar Johnsrud

         Fredrik Beier przekroczył swój próg wytrzymałości. Rozwód, śmierć dziecka, nieudane śledztwo, które pociągnęło za sobą wiele ofiar... Budząc się w szpitalnym łóżku, Beier wie, że kilka pigułek więcej popitych alkoholem i byłby już tylko legendą norweskiej policji.

Gdy udaje mu się wreszcie stanąć na nogi, jego partnerka Kafa Iqbal odkrywa cztery trupy w różnych dzielnicach Oslo. Na miejscu jednej ze zbrodni uwagę policjantki przykuwa zdjęcie dziewczynki podpisane Kalypso. Pojawiają się kolejne ofiary, a w ich mieszkaniach Iqbal i Beier znajdują taką samą fotografię.

Co oznacza tajemniczy podpis? Ceną za odpowiedź na to pytanie może być niejedno życie.



Premiera książki "Straceńcy" odbędzie się 15 lutego, dzięki wydawnictwu Otwarte
Czy czuliście niedosyt po pierwszym tomie? Jesteście gotowi na kolejne śledztwo? 

Niebawem recenzja książki na blogu! 

04:30

"Obudź się, Kopciuszku" Natalia Sońska - I zacznij żyć!

"Obudź się, Kopciuszku" Natalia Sońska - I zacznij żyć!



„Zza najcięższych chmur również można dostrzec słońce, a nawet jeśli towarzyszy mu rzęsisty deszcz, zawsze pozostaje barwna, pocieszająca tęcza. Trzeba tylko chcieć ją zauważyć.” 

„Ale tylko dzieci kocha się bezwarunkowo, od pozostałych rzeczy w życiu po jakimś czasie zaczynasz czegoś oczekiwać. Czegoś znacznie większego niż sama satysfakcja.”

„Dlatego ja ci dziecino, mówię, cokolwiek się tam w twoim życiu podziało, ileś się nie wycierpiała z różnych powodów, o siebie zawsze trzeba walczyć i o szczęście swoje.”



          Zima jest przepiękną porą roku. Śnieg prószący leniwie za oknem, mróz rysujący nieznane nikomu wzory na szybach. Wszędzie można usłyszeć kolędy bądź świąteczne piosenki, lampki mrugające w witrynach sklepowych, okolicznych ogrodach czy oknach domów. Są jednak tacy, którzy nie przepadają za tą porą roku i świętami Bożego Narodzenia. Alicja jest jedną z tych osób, które w okresie świątecznym rzucają się w wir pracy. Pani doktor rezygnuje z kolacji wigilijnej,  biorąc świąteczne dyżury w szpitalu. Współpracownicy chętnie oddają te dyżury, aby móc spędzić ten czas z rodziną. 

          Alicja jest samotniczką ze swojego wyboru. Przed laty postanowiła postawić przed sobą ogromny mur, aby nikt więcej nie mógł jej zranić. Po tragicznej śmierci matki, zdradzona przez ojca zaczęła wieść dość jałowe życie. Praca przede wszystkim, później jakiś szybki prysznic i spać. Od czasu do czasu spotykając się ze swoimi przyjaciółmi jeszcze z czasów szkolnych. Niestety nawet oni do końca nie rozumieją jej zachowania. Gdzie się podziała ta szalona dziewczyna, uśmiechnięta, radosna i błyszcząca aż z daleka tajemniczym blaskiem? 

          Wszystko się zmienia wraz z zakończeniem roku. Sylwester spędzony ze znajomymi w górach, nie miał być przygodą, która zmieni jej całe dotychczasowe życie. Dała się na niego namówić z jednego powodu. Będzie miała wymówkę na kolejne wypady przez cały rok! Przecież była z nimi „na sylwestra w górach”! Nikt nie spodziewał się, że zaczepiony na ulicy przechodzień wywróci jej życie do góry nogami, a tym bardziej że ich ścieżki życiowe będą się przeplatać przez dłuższy czas. 

          Tajemniczy i przystojny Michał, górski ratownik, który nie wyobraża sobie życia w innym miejscu to mężczyzna idealny. Ciepły, czuły, pracowity i odpowiedzialny. Nie znalazł jeszcze drugiej połówki, a kiedy się na nią natknie, nie będzie potrafił utrzymać jej przy sobie. To postać typowego mężczyzny, który przyciąga kobiety swoim urokiem osobistym, oraz odpowiedzialną pracą. Alicja jest kobietą tchórzliwą, niezdecydowaną, bojącą się i trzymającą tego co zna. Nie umie rzucić wszystkiego,  i brnąć do przodu, woli znane i stateczne, szare i bure, choć szczęście jest na wyciągnięcie ręki. Przemek to idealny przyjaciel, który wspiera, słucha, dba, ale do niczego nie przymusza, choć moim zdaniem czasem powinien! Stara się być przy bohaterce i wspierać ją. Podobnie jak ona kiedyś jego, gdy w czasach szkolnych na jaw wyszła odmienna orientacja Przemka. Nie wszyscy byli na to tak otwarci. 

          Autorka zadbała, żebyśmy polubili bohaterów, mimo ich wad. Nieraz miałam ochotę potrząsnąć Alicją i nawrzeszczeć na nią, żeby wzięła przysłowiowego byka za rogi. Niemniej nie była aż tak irytującą bohaterką, abym nie mogła jej polubić. Jednak to nie to urzekło mnie w tej książce. Piękne krajobrazy zimowych gór, opisy przepięknej natury, klimatu panującego w Zakopanem.  To wszystko sprawiło, że poczułam ogromną chęć na zwiedzanie gór i poznanie tamtego życia. 

Książkę polecam wam gorąco. Szczególnie w tym okresie,  gdy zima jeszcze panuje za oknami. Owiń się kocem i zrelaksuj,  czytając książkę z kubkiem rozgrzewającej herbaty.  


__________________________________________________________
Natalia Sońska, „Obudź się, Kopciuszku”, Czwarta Strona, 2016, 320 stron

13:38

Podsumowanie stycznia 2017

Podsumowanie stycznia 2017
Styczniowy spacer w zaspach śniegu, aby złapać kilka pięknych zdjęć. 


          Rok się zaczął... całkiem niedawno, można by powiedzieć. A tutaj proszę. Styczeń już za nami. Dni stają się coraz dłuższe i od razu przyjemniej się funkcjonuje. Ja jeszcze trochę tęsknie za śniegiem i chciałabym żeby jeszcze choćby na chwilę otulił wszystkie gałęzie. O wiele przyjemniej patrzy się na to, niż na szarość za oknem. A wy? Lubicie zimę? Ale nie mówię o chlapie, błocie i piasku, tylko o ośnieżonych drzewach i krzewach, białych połaciach śniegu i lekkim szczypaniu w nos przez mróz. Ja w tym roku mogłam się trochę nacieszyć taką pogodą! A teraz nie przedłużając!

Przeczytane w styczniu: 

1. "Cykor" Magdalena Kulus 
2. "Obudź się, Kopciuszku" Natalia Sońska 

          Dwie książki, a więc bez szału. Mam kilka pozycji zaczętych, których nie mogę skończyć i jedno opasłe tomisko do zrecenzowania od wydawnictwa. Tak więc nie próżnuję! "Cykor" to lekka książka opowiadająca o losach małego kociaka, który nie był posłuszny. Musiał przez to trochę wycierpieć, ale w końcu udało mu się i znalazł nowy dom. Piękna i pouczająca opowieść dla dzieci, w dodatku z pięknymi ilustracjami. Jeśli chcecie wiedzieć coś więcej zapraszam TUTAJ. Druga pozycja to jedna z tych kobiecych. Idealna na zimowe wieczory, pełna ciepła i miłości. Znajdziecie tam przepiękne opisy gór i tamtejszego życia. Na prawdę gorąco polecam i zapraszam do odwiedzania bloga bo jeszcze w tym tygodniu pojawi się recenzja tej pozycji! 


Statystyka stycznia:
Przeczytane książki: 2 
Ilość stron: 384
W centymetrach: 3,4

Statystyka 2017:
Przeczytane książki: 2 
Ilość stron: 384
W centymetrach: 3,4
Copyright © zazakladka.blogspot.com , Blogger